Haydamaky!


Kozacka banda w kozackim mieście.

Manu Chao i niekończący się koncert


Po pół godzinie zaczął dziękować i żegnać się z publicznością. Grał jeszcze przez dwie.

polish vodka


Nie każdemu z nią do twarzy.

Giulia, Katowice, Barcelona!


Giulia Y Los Tellarini

świetny koncert, klubowo i niefestiwalowo – nareszcie!


matura operon 2011 matematyka

imienia Ryśka


Jeszcze trochę festiwalowo, mocno spóźnione z Ryśka Riedla 2011.

FFOto z OFFa


Bo publikacjach z tegorocznego offa środowisko, uczestnicy i kto wie kto jeszcze (masło maślane, ale bóg nie wie na pewno) najchętniej zrównałoby mnie z ziemią. Niestety tzw. artyści mają dostarczać ładne zdjęcia, a tzw. wyrobnicy mają robić statystyki. Nad swoimi „umiejętnościami” mogą się spuszczać tutaj.

Matisyahu


I efekty mojej dwudniowej podróży. Właściwie po to tam pojechałem. Nie są fenomenalne, wyszły braki w sprzęcie i w gruncie rzeczy doświadczeniu. Ale cieszę się, że tam byłem, niezapomniana lekcja.

A jakby ktoś do końca nie czaił o co chodzi to koncert Matisyahu z 3 lipca 2010, Gdynia, lotnisko Babie Doły. Heineken Open’er Festival.

Ray Wilson i Indios Bravos


Ostatnia odsłona Piastonaliowo koncertowa. Tym razem Ray Wilson i Indios Bravos i warunki troszkę ekstremalne. Generalnie większość zdjęć była do kasacji, gdyż pojawiły się na nich jasne okręgi. Trzeba zainwestować w zagubioną osłonę przeciwsłoneczną, która akurat tylko od słońca by nie ochroniła.

Przed wami deser.

Link do podwieczorku

i drugiego dania.

A swoją drogą to, które zdjęcie wam się najbardziej podoba? zobaczymy czy mamy podobny gust 🙂

Siczka i Kazio


Koncertów Piastonaliowych ciąg dalszy. Tym razem liderzy KSU i Kultu. Wyszły też zdjęcia lidera Turbo, ale zostałem przekonany wczoraj, że śpiewa jak pumba więc chyba nie ma sensu go umieszczać. Dzisiaj czeka wyzwanie, Indios Bravos i Ray Wilson a jako przeszkoda ściana deszczu, póki co.

Maleo i Rojek


Piątkowe koncerty Piastonaliowe. Przy Myslovitz fatalne oświetlenie, czerwień i fiolet, na fotę nałożyłem mocny filtr zielony i chyba troszkę uratowane. Na pocieszenie dali świetny koncert, było dużo z Miłości w czasach popkultury.

Dzisiaj będzie Kult i KSU, a jutro śmietanka – Ray Wilson.